Co jakiś czas pojawia się zdjęcie dzikiej przyrody, które naprawdę zapiera dech w piersiach. Jeśli patrzysz na powyższe zdjęcie i myślisz, że to wymagało wykwalifikowanego fotografa, który poświęcił dużo czasu i wysiłku, aby uzyskać perfekcyjne ujęcie, pomyliłbyś się. Co zaskakujące, ta śnieżna sowa została całkowicie schwytana przez kamerę przez przypadek.
W rzeczywistości zdjęcie w ogóle nie zostało zrobione przez człowieka. Zamiast tego trafiła do niego kamera monitorująca ruch drogowy, wznosząca się wysoko nad drogą. Widok ulicy z pewnością przydał się, chwytając tego pięknego stwora, który leciał autostradą 40 w Montrealu, fotografując wszystkich przechodniów, za serię absolutnie hipnotyzujących ujęć.
Zdjęcia zostały udostępnione wczoraj przez Roberta Poëti, ministra transportu z Quebecu, i szybko stały się wirusowe, gromadząc ponad 20 000 akcji na Facebooku. Oto jego pełny post:
Jak pięknie! Być może te oszałamiające zdjęcia sprawią, że znienawidzisz te kamery na czerwonym świetle trochę mniej?