Nie ma lepszego sposobu, aby dostać się do świątecznego ducha niż śpiewając świąteczne melodie. Kiedy dyrygent Bob McDonough zdał sobie sprawę, że Yale Glee Club podróżuje na pokładzie swojego pociągu Metro-North do Nowego Jorku, wiedział, że musi skorzystać z okazji, by rozreklamować świąteczny nastrój.
McDonough postanowił zamienić swój tytuł „dyrygenta pociągu” na tytuł „dyrygenta muzycznego”, prowadząc studentów podczas śpiewania „Carol of the Bells” w samym środku zatłoczonego pociągu. „Powiedziałem im, że jestem dyrygentem, więc muszę go prowadzić ... i jakoś go kupili” - wyjaśnił w artykule na Facebooku.
W związku z tym McDonough był zachwycony, gdy uświadomił sobie, że klub z radością wrócił do Nowego Haven z Nowego Jorku. Zrozumiałe, że zdecydował, że mało prawdopodobne zdarzenie wymagało wykonania bisu. Wierzcie lub nie, ale drugi raz był jeszcze bardziej magiczny - wyraźnie widać radość zarówno na twarzach członków klubu, jak i dyrygenta w filmie powyżej. Po powrocie do szkoły koledzy wysłali filmy McDonough z ich występów w pociągach, które stały się wirusowe, kiedy w tym tygodniu opublikowano je na Facebooku.