Przy całym podnieceniu wokół nadchodzącego całkowitego zaćmienia Słońca w poniedziałek, trudno pamiętać, że to zjawisko może być niebezpieczne, jeśli nie jesteś przygotowany. Jeden człowiek z Oregonu mówi, aby ludzie nie popełniali błędu.
W 1962 roku Lou Tomososki był świadkiem częściowego zaćmienia podczas spaceru ze szkoły do domu ze znajomym. Nauczyciel naukowy opowiadał im o tym spektaklu wcześniej tego dnia, ale kiedy obaj zatrzymali się, by obejrzeć zaćmienie, nie byli przygotowani na to, co mieli przeżyć. Jego nauczyciel kazał mu użyć pudełka na projektory otworkowe, ale nie słuchali, a to zmieniło ich wizję na zawsze.
Powiedział dziś, że kiedy spojrzał na zaćmienie bez ochrony przed słońcem, zaczął doświadczać tego, co opisał jako migające żarówki, podobne do tego, co widzisz, gdy robisz zdjęcie. Kazał swojemu przyjacielowi spłonąć oczami, Tomososki w prawym oku i przyjacielowi Rogerowi w lewej.
Tomososki dowiedział się, że jego siatkówka została w rzeczywistości spalona w ciągu kilku krótkich sekund oglądania zaćmienia, dając mu stałe martwe pole, które od tego czasu się nie poprawiło. „Wiesz, jak ludzie zamieniają tablice rejestracyjne? To jest to, co mam na prawym oku, mniej więcej wielkości grochu, nie widzę tego” - powiedział 70-letni Tomososki w stacji informacyjnej KGW.
Ponieważ ludzie podróżują po całym kraju na to wydarzenie, które odbyło się raz w pokoleniu, Tomososki ma nadzieję, że dzielenie się swoją historią będzie ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy będą odpowiednio przygotowani. A dla niego nie będzie patrzył w górę 21 sierpnia. „To będzie naprawdę szybkie i nie warto ryzykować” - powiedział KGW.
Mając to na uwadze, ważne jest, aby nosić odpowiednią ochronę oczu i być znużonym podrabianymi „okularami przeciwsłonecznymi zaćmienia”, które były plagą internetu. Ponieważ jeśli jest coś, czego możemy się nauczyć od Tomososkiego, to jest to, że kilka niesamowitych minut nie jest wartych upośledzenia widzenia przez całe życie.