Jeśli chodzi o imiona koni, z pewnością słyszeliśmy kilka bardzo kreatywnych na przestrzeni lat - w tym roku zwycięzca Kentucky Derby został w końcu nazwany Nyquist. Ale jeden koń podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich ma najbardziej hardkorowe nazwisko, jakie kiedykolwiek słyszeliśmy.
W zawodach jeździeckich na Igrzyskach Olimpijskich 2016 w Rio pojawiły się interesujące nazwiska, w tym Reality 39 (America), Horseware Hale Bob (Niemcy), Riddle Master (Kanada), Chilli Morning (Wielka Brytania) i Just Chocolate (Japonia). A potem jest koń brazylijski.
11-letni brazylijski rasowy jeździec Carlosa Parro nosi nazwę - przygotuj się - Przywołaj krew. Tak, SUMMON UP THE BLOOD.
Carlos i Summon Up The Blood zostali sparowani razem od 2011 roku, ale Carlos po raz pierwszy pojawił się na olimpiadzie w 2000 roku w Sydney. Teraz wrócił, gotowy do jazdy (i zastraszenia innych koni ?!) z Summon Up The Blood.
Jeśli zastanawiasz się, co możesz nazwać w skrócie koniem o nazwie Summon Up The Blood, to nie jest Summon or Blood. Pseudonim tego konia to Bob (oczywiście, że jest).
Zobacz ten post na InstagramieSUMMON UP THE BLOOD (Bob) wraca do pracy po zasłużonej przerwie po zdobyciu kwalifikacji olimpijskich !!! # roadtorio2016 #devoucoux #zebraproducts #veredus #poweredbykeyflow
Post udostępniony przez Carlosa Parro (@carlos_parro_bra) 9 maja 2016 r. O godz. 1:44 PDT
(h / t Buzzfeed)
Śledź Country Living na Pintereście.