Prawdopodobnie słyszałeś już wiele historii o tym, jak sobotnia epicka burza spustoszyła północny wschód, ale prawdopodobnie żadna historia nie jest tak gorąca jak ta opowieść o uratowanej świni. BuzzFeed News donosi, że Perry Smith i jego rodzina podróżowali do Pensylwanii, aby jeździć na nartach, kiedy dowiedzieli się, że ośrodek, w którym zamierzają się zatrzymać, zakończył przygotowania do zamieci.
Rodzina postanowiła zatrzymać się w hotelu w Maryland, ale po drodze Perry zauważył niezwykły guz na śniegu. Kiedy się zatrzymali, by zbadać sprawę, odkrył, że to prosiaczek. „Początkowo sądziłem, że szop prosi się wzdłuż drogi”, powiedział Perry BuzzFeed News. „Ale był jakiś ślad, więc zatrzymałem się i powiedziałem:„ Wróćmy i spójrzmy ”.
Smithowie nie byli pewni, czy świnia żyje, dopóki nie podnieśli jej i świnia piszczała w szoku. Perry szybko wprowadził prosiaka w ciepło swojego samochodu i włożył go do bluzy córki.
W hotelu rodzina założyła mini „przedszkole dla prosiąt” w wannie za pomocą ręczników. Oni również z miłością nazwali prosiaka Wee Wee i zaczęli karmić go bananami.
Wee Wee była mocno posiniaczona przez śnieg i miała wiele zadrapań na ciele. Każdy członek rodziny na zmianę opiekował się Wee Wee i pielęgnował go z powrotem do zdrowia. „Był zwierzęciem w niebezpieczeństwie” - powiedział Perry BuzzFeed News. „To był prosty wybór i powiedziałem:„ Musimy postąpić właściwie ”. Natychmiast byliśmy z nim na pokładzie. Nie zostawimy tego zwierzęcia na poboczu, ponieważ jeśli to zrobimy, zginie.
Rodzina skontaktowała się następnie z Popular Springs Sanctuary w Maryland, aby zapytać o stały dom Wee Wee. 400-hektarowe pielęgniarki prowadzące ratownictwo dla zwierząt źle znosiły zwierzęta hodowlane i dzikie zwierzęta, więc do Wee Wee dołączą inne świnie uratowane przez sanktuarium. Można śmiało powiedzieć, że ta mała świnka znajdzie rodzinę na zawsze dzięki rodzinie Smithów.
(h / t BuzzFeed)