Kiedy Carrie Underwood i Keith Urban wydali swój duet „The Fighter” na początku tego roku, reakcja tradycjonalistów muzyki country była szybka, wielu zadeklarowało, że piosenka nie była wystarczająco krajowa i zastanawiała się, czy dwaj śpiewacy porzucili swoje korzenie muzyki country. Niektórzy posunęli się nawet do stwierdzenia, że piosenka nie powinna być odtwarzana w stacjach radiowych muzyki country.
Ale teraz Keith reaguje na reakcję i broni singla, mówiąc, że nigdy nie miał być to utwór country. „Zawsze uważałem kraj za bardzo progresywny gatunek. Prawdopodobnie dlatego, że kraj, w którym dorastałem, był już współczesnym krajem” - powiedział piosenkarz Rare Country. „Ostatnio myślałem, że oglądałem kolekcję płyt mojego taty i nie było tam wielu kapeluszy. Była to Charley Pride i Merle Haggard i Glen Campbell. Wszyscy byli współczesnymi artystami”.
Keith wyjaśnił, że w latach 80. wkroczył w swoje życie jako artysta, a artyści tacy jak Janie Fricke, Lacy J. Dalton, Charly McClain i Alabama mieli przez lata silny wpływ na jego brzmienie. „Zdałem sobie sprawę, że i tak zawsze miałem duży wpływ na ten gatunek. Kiedy myślę o elementach, które mogą działać w kraju, myślę, że jest to rok 2017 i jest to względne, z jakim elementem pracują w kraju” - powiedział Keith, który wcześniej przyznał, że „The Fighter” był inspirowany bardziej przez popową współpracę niż przez krajowe duety.
Carrie Underwood również broniła piosenki w kuluarowym wywiadzie przed 59. doroczną nagrodą Grammy w lutym. „Uwielbiam to, że Keith Urban zawsze przesuwa granice muzyki” - powiedziała. „Uwielbiam to, gdy ludzie rzucają reguły poza okno i robią to, co czuje i brzmi dobrze muzycznie”.
Album Keitha, Ripcord, w którym znajduje się „The Fighter”, trafi do Albumu Roku w ACM Awards 2 kwietnia w CBS.