Minął prawie miesiąc, odkąd piosenkarz country Joey Martin Feek zmarł po długiej walce z rakiem szyjki macicy. A teraz jej mąż i partner w duecie, Rory Feek, próbuje dowiedzieć się, jakie normalne życie ma u ich dwuletniej córki, Indiany.
W swoim poście na swoim blogu „To życie żyję” Rory ujawnił, że zapisał się do Indiany, która ma zespół Downa, w specjalnym centrum przedszkolnym i terapeutycznym o nazwie High Hopes. Początkowo Joey chciał zostać w domu w Indianie, ale kiedy zachorowała, zdecydowali, że High Hopes będzie dla niej najlepszym rozwiązaniem. „Joey był tak podekscytowany tym, że Indy ma szansę przyjść do High Hopes, a ja byłam tak wdzięczna, że czuła się z tym świetnie” - napisał. „W jakiś sposób zdołała przekształcić swoje rozczarowanie, że nie chce podnosić i uczyć Indy prawdziwej nadziei na coś jeszcze lepszego”.
Chociaż Rory wie, że to nie był ich pierwotny plan, wydaje mu się, że w końcu był to najlepszy plan. „Wierzę, że Bóg daje nam to, czego potrzebujemy, kiedy tego potrzebujemy” - napisał. „Czasami nie chodzi o to, co zaplanowaliśmy lub o co myśleliśmy, że chcemy, ale jeśli zachowamy otwarty umysł… to może być nawet lepsze niż pierwotnie oczekiwaliśmy”.
Rory udostępnił zdjęcia z życia w Tennessee, z Indianą i jego innymi córkami, Heidi i Hopie. Wydaje się, że w żalu rodziny panuje spokój i siła.
Ale pod koniec dnia po prostu tęsknią za Joey'em i wiedzą, że mają zupełnie nowe życie, by wspólnie zrozumieć. Rory podsumował to w ten sposób:
„Indy i ja staramy się dostosować do naszego nowego życia w domu. Do pustego krzesła przy naszym stole i poduszki po drugiej stronie łóżka. Rozpaczliwie tęsknisz za Joey'em i niosąc ją w naszych sercach z nami wszędzie, gdziekolwiek idziemy. Wiedząc, wierząc … Że każdego ranka spogląda w dół, kiedy biorę Indy w Wysokie Nadzieje, wciąż uśmiechając się mówiąc: „to jest ten jedyny miód… to ten jedyny”.