Gatlinburg, mieszkaniec TN, Mark Burger, nie był zaniepokojony, gdy usłyszał o zagrożeniu pożarami w dniu 28 listopada. Jeśli sytuacja stanie się tragiczna, uznał, że dostanie alarm ewakuacyjny na swój telefon komórkowy.
Ale w miarę rozprzestrzeniania się pożaru telefon 60-latka nie ostrzegł go przed sytuacją awaryjną - jego kot to zrobił.
Według USA Today, Burger spędzał dzień w swojej kabinie ze swoim syjamskim kotem Tiger. Kot zaczął zachowywać się dziwnie około 20, spacerując przed drzwiami i wpatrując się w zasłonięte okna. Tiger podbiegnie do swojego właściciela, aby zwrócić jego uwagę, a następnie wróci do drzwi.
„Pomyślałem, że równie dobrze mogę wyrzucić śmieci i sprawdzić, czy zwierzę takie jak szop może denerwować Tygrysa” - powiedział Burger USA Today . „Kiedy dotarłem na drugą stronę, widziałem płomienie po górach po drugiej stronie mojego mieszkania”.
Burger pośpiesznie wszedł do środka, żeby wziąć jakieś ubrania, lekarstwa i, oczywiście, kota, zanim wsiadł do samochodu i ruszył w dół zbocza w bezpieczne miejsce.
Po tym jak Tiger został porzucony jako kotek, syn Burgera uratował go i podarował kota ojcu w prezencie. Od tego czasu Burger troszczy się o niego.
Teraz wygląda na to, że Tiger ustalił wynik, odpłacając Burgerowi za uratowanie życia.
(h / t USA Today )