Zawsze imponująca Adele zabrała się wczoraj na scenę Grammy, by wykonać „All I Ask” ze swojego najnowszego albumu. Jej powrót do sceny Staples Center był bardzo oczekiwany - ostatni raz, kiedy występowała na ceremonii, miała miejsce w 2012 roku.
Chociaż piosenkarka była nękana przez problemy techniczne podczas swojego występu, powodując, że dźwięk został na krótko wycięty, poradziła sobie z snafu z rozmachem, wciąż udając się trafić w rosnące nuty, z których znana jest jej piosenka. Wzięła na Twitter po swoim występie, aby zidentyfikować winowajcę problemów dźwiękowych: „Miki fortepianowe spadły na struny fortepianu” napisała na Twitterze. „Tak właśnie brzmiało brzmienie gitary.
Powiedzieliśmy to już wcześniej i powiemy to jeszcze raz: problemy z dźwiękiem, czy nie, słuchaliśmy Adele śpiewać cokolwiek - nawet alfabetu.