Jest to praktyka nieetyczna według dzisiejszych standardów, ale w pierwszej połowie XX wieku wcześniaki były wystawiane na wystawach w inkubatorach na promenadach i targach w całym kraju.
Jeden z takich pokazów był na nowojorskiej Coney Island, gdzie goście płacili 25 centów, aby zobaczyć przedwiecznych ubranych w duże kostiumy, uwiązanych w talii wstążką, aby podkreślić ich małość. Znak nad wejściem do wystawy zapowiedział „Cały świat kocha dziecko”.
Personel lekarzy, pielęgniarek i mokrych pielęgniarek troszczył się o niemowlęta przez całą dobę, przestrzegając rygorystycznych zasad higieny: lekarze mieli na sobie białe płaszcze lekarza i ubrani w wykrochmalone białe mundury. Kucharz został zatrudniony specjalnie do przygotowywania zdrowych posiłków dla mokrych pielęgniarek, które zostałyby zwolnione na miejscu, gdyby złapano je, jedząc hot dogi, pijąc alkohol lub paląc.

Wczesne inkubatory, zbudowane ze szkła i stali, wznosiły się na wysokości ponad 5 stóp i charakteryzowały się rurkami, które przepuszczały świeże powietrze, filtrowane przez kawałek wełny oblanej środkiem antyseptycznym, według magazynu BBC . Sztuczne macice były utrzymywane w cieple przez gorącą wodę krążącą przez rurę pod łożem dziecka, temperaturę regulowano za pomocą termostatu. Były to najnowsze modele inkubatorów z Francji, kraju na czele przedwczesnej opieki zdrowotnej nad niemowlętami i dziesięcioleci przed USA. Był rok 1903 i pierwszy szpital na wschodnim wybrzeżu z placówkami dla wcześniaków nie otworzył się w Nowym Jorku do 1939 roku.
Koszt utrzymania tego „mini szpitala” na deptaku wynosił około 15 USD dziennie (lub ponad 400 USD w dzisiejszych pieniądzach), ale rodzice dzieci nie zapłacili ani centa, a to wszystko dzięki młodemu, niemiecko-żydowskiemu imigrantowi o imieniu Dr Martin Couney, który został odrzucony przez główny ośrodek medyczny.
Elektryczny inkubator dla niemowląt w 1903 roku.
Dr Couney po raz pierwszy pokazał siłę inkubatorów tysiącom na wystawie berlińskiej w 1896 r. I wystawie epoki wiktoriańskiej w londyńskim Earls Court w 1897 r. To był taki sukces, że w przyszłym roku wziął udział w wielkim stawie. Trans-Mississippi i Międzynarodowa Wystawa w Omaha, Nebraska. Z kulturą targów i wystaw rozwijającą się w Ameryce, Couney dostrzegł okazję. Wyemigrował i uczynił Coney Island swoją bazą domową, gdzie jego inkubator dla niemowląt był jedną z najpopularniejszych atrakcji parku rozrywki od 1903 do 1943 roku.
W 1907 roku Couney i jego żona powitali własne przedwcześnie urodzone dziecko: córkę Hildegarde, urodzoną sześć tygodni przedwcześnie, która dorastała, by pójść w ślady matki, zostając pielęgniarką w placówce ojca.
Hildegarde Couney z jednym z dzieci inkubatorów.
W tym czasie głównym konsensusem wśród amerykańskich lekarzy było to, że wcześniaki były „genetycznie gorsze” i „przeznaczone do śmierci”, według BBC.
Jedno z tych dzieci, Lucille Horn z Nowego Jorku, która urodziła się w 1920 r., Rozmawiała w rozmowach z archiwalnym projektem StoryCorps w 2015 r. O swoim doświadczeniu jako niemowlę inkubatora na wystawie. „Mój ojciec powiedział, że jestem taki malutki, mógłby mnie trzymać w dłoni”, powiedziała Lucille swojej własnej córce, Barbarie. Ważąc zaledwie kilka kilogramów, była zbyt słaba, by przeżyć. Personel szpitala powiedział rodzicom, że nie ma dla niej miejsca i że „w piekle nie było szansy” będzie żyła.
„Nie mieli dla mnie żadnej pomocy”, powiedziała Lucille. „To było po prostu: umierasz, ponieważ nie należałeś do świata”. Więc jej ojciec zrobił jedyną rzecz, jaką mógł wymyślić: wskoczył do taksówki i zabrał ją do wystawy dla dr Couneya. Spędziła tam sześć miesięcy, zanim była wystarczająco silna, by wrócić do domu.
Lucille Horn oczywiście przetrwała i rozwijała się - miała 95 lat w czasie, gdy udzielała wywiadu StoryCorps - i wraz z około 6500 osobami, które kiedyś były „dziećmi inkubacyjnymi”, ma doktor Couney, aby podziękować.
Zapytana o to, jak czuje się wiedząc, że ludzie płacą, by ją zobaczyć, Lucille powiedziała: „To dziwne, ale tak długo, jak mnie widzieli i żyłem, wszystko było w porządku”.
Śledź Country Living na Pintereście.