Niewiele jest miast USA, z których Droga Mleczna jest widoczna gołym okiem. Tylko jeden na pięciu Amerykanów żyje w miejscu, w którym może zobaczyć pasmo galaktyki, jak podaje New York Times . W niektórych przypadkach blask sztucznych świateł z sąsiednich miast jest tak silny, że nawet blokuje widok najjaśniejszych konstelacji.
Ale dwa sąsiednie miasta w Kolorado postanowiły chronić zanikający zasób naturalny, jakim są nocne ciemności. Od ponad dziesięciu lat kolejowe i ranczerskie miasta Silver Cliff i Westcliffe pracują razem z organizacją non-profit z ciemnego nieba, aby przyciemnić źródła lokalnego zanieczyszczenia światłem, zastępując latarnie uliczne i przechodząc przez „reguły wymagające tego, aby światła zewnętrzne skierowane były w dół”.
Członkowie zarządu i adwokaci organizowali wydarzenia obserwacyjne w małym obserwatorium, które zbudowali, aby edukować społeczność. Poprosili właścicieli domów, aby zasłonili lampy na ganku i napisali listy do redakcji lokalnej gazety, gdy nowe firmy nie przestrzegały ich zaleceń.
„Nie możesz po prostu pójść do kogoś i powiedzieć, że masz złe światło i uchronić problem”, powiedział członek zarządu Ed Stewart. „Ludzie się temu sprzeciwiają, zwłaszcza w Kolorado”.
Ostatnio wysiłki miast opłaciły się. W 2015 roku International Dark-Sky Association, organizacja non-profit działająca na rzecz powstrzymania zanieczyszczenia światłem, dała Silver Cliff i Westcliffe rzadkie oznaczenie społeczności ciemnego nieba. W ubiegły piątek mieszkańcy zostali nagrodzeni światowej klasy widokiem na deszcz meteorów Perseid.
„Niewiele jest miast, nawet małych miasteczek, w których można stanąć w granicach miasta i zobaczyć Drogę Mleczną w ten sposób”, powiedział 69-letni obserwator Steve Linderer, który zebrał się wraz z przyjaciółmi w Westcliffe, aby podziwiać zjawisko naturalne.
(h / t New York Times)