Jasne i odważne, spektakularne piękno maków jest czymś, co warto zobaczyć. Ale ten kwiat nie tylko oświetla każdy krajobraz: służy również jako ważny symbol naszym weteranom, honorując tych, których straciliśmy.
Jeśli kiedykolwiek byłeś na paradzie z okazji Dnia Pamięci, prawdopodobnie został ci wręczony czerwony mak z bibuły. Tradycja ta sięga 1915 roku, kiedy całe europejskie wioski zostały zniszczone w bitwie. Po długiej i ponurej zimie na polach bitew zaczęły pojawiać się czerwone maki.
Według Newark Advocate ten widok zainspirował kanadyjskiego żołnierza Johna McCrae do napisania wiersza „In Flanders Fields” na temat miejsc pochówku. Profesor i humanitarny Moina Michael następnie odpowiedział, uruchamiając kampanię na rzecz oficjalnego uznania maku za symbol pamięci. Osobiście zobowiązała się do noszenia czerwonego maku na cześć tych, którzy stracili życie w Flanders Fields.
American Legion, korporacja utworzona przez weteranów Amerykańskich Sił Ekspedycyjnych w Paryżu, zatwierdziła prośbę Moiny w 1920 r., A inni wkrótce chcieli również nosić maki. Anna Guerin, Francuzka, która była przedstawicielką francuskiego Sekretariatu YMCA, stała się pierwszą osobą, która zaczęła tworzyć sztuczne maki, takie jak te, które stały się tak powszechne dzisiaj.
Teraz, kiedy kończy się nasza krótka lekcja historii, czas zatrzymać się i poczuć zapach kwiatów. Czyż natura nie jest jeszcze piękniejsza, gdy przedstawia tak piękną historię?
Chcesz hodować własne maki? Ich nasiona są bardzo małe, więc mogą posypać ziemię i podlewać butelką z rozpylaczem.
Instalacja artystyczna w Tower of London „Blood Swept Lands and Seas of Red” autorstwa artysty ceramicznego Paula Cumminsa oznacza 100 lat od zaangażowania Wielkiej Brytanii w pierwszą wojnę światową.
Maki są symboliczne w Ogrodzie Pamięci w Opactwie Westminsterskim.
Fioletowe maki, które pochodzą z południowo-wschodniej Europy i zachodniej Azji, mogą wyrosnąć na cztery stopy.
Żółte maki, być może najbardziej radosny odcień kwiatu, są symbolem sukcesu.
Dziane maki są używane podczas parady Anzac Day w Melbourne.