Kiedy Debra Winger postanowiła odejść z Hollywood w wieku 40 lat, nie była w żadnym stopniu w swojej karierze; właściwie rok wcześniej otrzymała trzecią nominację do Oscara. Po niezapomnianych występach w „Oficer i dżentelmen”, „Warunki czci” i „ Urban Cowboy”, Debra znalazła się w czołowej grupie amerykańskich aktorek, ale zaszokowała wszystkich, odwracając się od branży w 1995 roku.
To była niezwykle osobista decyzja, wywołana rosnącym rozczarowaniem biznesem filmowym. „Nie wiem, czym jest Hollywood. Żyję teraz pod tym dziwacznym znakiem, a ja po prostu gapię się na niego i śmieję się”, powiedziała 62-letnia Debra. „Los Angeles to miejsce, ale idea Hollywood nie istnieje dla mnie”.
„Części, które nadchodziły, nie byłem zainteresowany” - dodała. „Już to zrobiłem, albo już to poczułem. Musiałem zostać zakwestionowany. Moje życie rzuciło mi wyzwanie bardziej niż częściom, więc w pełni do niego zagłębiłem”.
Debra Winger i Shirley MacLaine w „Terms of Endearment”, 1983.
Twierdzi jednak, że nigdy nie zamierzała opuścić przemysłu filmowego na dobre, ale po prostu „nacisnęła przycisk pauzy”, według People . W tym czasie przeniosła się do Nowego Jorku, aby skupić się na małżeństwie z aktorem Arlissem Howardem i byciem matką - w wieku 42 lat urodziła drugiego syna, Babe, który ma teraz 19 lat. Jej najstarszy syn, Noah, od niej poprzednie małżeństwo z aktorem Timothy Huttonem ma teraz 30 lat.
Podczas sześcioletniej przerwy pracowała, angażując się w działalność na rzecz środowiska i działalność charytatywną, działając na scenie z American Repertory Theatre i ciesząc się prostymi rzeczami: czytaniem, ogrodnictwem i wychowywaniem dzieci. „Jest bardzo dobrą, bardzo troskliwą matką i myślę, że ciężko było jej zaangażować się w pracę, której wymaga, gdy byliśmy młodzi”, powiedział jej syn Noah w „ The New York Times” w 2010 roku.
Debra Winger z synami Noah Hutton (z lewej) i Babe Howard oraz jej mąż Arliss Howard w 2014 roku.
A kiedy Debra chodziłaby do kina, to, co zobaczyła, przekonało ją, że podjęła właściwą decyzję. „Wyszedłem myśląc, cieszę się, że nie było mnie!” powiedziała gazecie Times . „Przez wiele lat myślałem, że wszyscy ci faceci [w Hollywood] w pewnym momencie będą chcieli robić filmy o swoich matkach - wtedy, pomyślałem, w końcu się tam zainteresuje. Ale tak się nie stało”.
Zakończyła swoją przerwę w 2001 roku filmem „ Wielka zła miłość”, w którym gra wraz z mężem Arliss, ale przyznała, że powrót do aktorstwa był znacznie trudniejszy niż odejście. „Nie wiem, czy radziłbym każdemu, aby cofnął się tak, jak ja” - powiedziała. „Miałem bardzo wnikliwego przyjaciela, który ostrzegł mnie, gdy przestałem czytać skrypty:„ Łatwiej jest zmieniać kierunki, gdy jesteś w ruchu ”. Jeśli przestaniesz, trudniej będzie zacząć od nowa. Wciąż nie sądzę, że podjąłem złą decyzję, ale miał rację.
Ostatnio Debra zagrała u boku Tracy Letts w The Lovers, nastrojowej satyrze na temat 30-letniego małżeństwa, które pogorszyło się do nudy i rezygnacji. „Pyta, jak zrobić coś trwałego - miłość, małżeństwo - z nietrwałymi materiałami” - powiedziała Ludziom . „Wszystko we wszechświecie jest nietrwałe. To nie ma trwać, a zmiana to życie.”
(h / t People)
Śledź Życie na wsi na Facebooku.