Colin Dunn, 84, i Sally Smith, 82, wiedzą trochę o graniu w tę długą grę. Zakochani, którzy mieszkają w Leeds w Anglii, po raz pierwszy spotkali się w 1972 roku w Middleton Social Club. Sally była tam barmanką, a Colin był miejscowym. Wkrótce się zakochali.
Oboje byli wcześniej żonaci, więc nie spieszyli się, by znów zejść do ołtarza. Colin wprowadził się do Sally i jej czworga dzieci, a życie przeszło, jak to się stało.
„Żyliśmy jak mężczyzna i żona, ale zawsze byliśmy tak zajęci, opiekowaliśmy się dziećmi lub jeździliśmy do Blackpool na wakacje” - powiedział Colin dla Yorkshire Evening Post - „Nagle dzieci dorastały i wychodziły z domu i to byłem tylko ja i Sally, więc pomyśleliśmy, że nadszedł czas, by zostać mężczyzną i żoną ”.
Dlaczego nie, prawda? Ale potem znowu życie przejęło.
„Ale wciąż mówiliśmy:„ Będzie w przyszłym roku, w przyszłym roku ”... byliśmy szczęśliwi, jak byliśmy” - powiedział.
Ale kiedy Colin stracił brata około Bożego Narodzenia, postanowili wreszcie uczynić rzeczy oficjalnymi. Czworo dzieci, 13 wnucząt i dziewięć prawnuków później, Sally i Colin w końcu zawiązali węzeł. Świętowali swoją miłość w sposób, w jaki ją przeżyli: bez żadnego zamieszania i zamieszania, zgromadzili w zeszłą sobotę około 100 swoich bliskich przyjaciół i krewnych w kościele św. Marii w Middleton na prostą ceremonię.
„Warto było czekać”, powiedziała Sally. „Dzień był piękny, nawet pogoda. Mieliśmy piękny tort w recepcji, ale dla mnie punktem kulminacyjnym był fakt, że się ożeniłem”.
Colin dodał: „To był czas.”