Po dorastaniu w dobrze sytuowanych gospodarstwach domowych i dostępie do wszystkiego, czego kiedykolwiek chcieliśmy (w granicach rozsądku), szok związany z przystosowaniem się do życia na poziomie około 27 000 USD rocznie (pensja, na której mieszkaliśmy po tym, jak opuściłem pracę, aby się o nią troszczyć) moje dziecko w domu było dla nas duże.
W połączeniu z dwójką dzieci w odstępie 14 miesięcy w ciągu naszych pierwszych trzech lat małżeństwa, mieliśmy dwie możliwości: albo sprawić, żeby pracowała, albo umarła.
Nasze pierwsze dziecko miało ciężkie wejście na świat, co wymagało naszej decyzji, abym został z nim w domu przez co najmniej pierwszy rok życia, zgodnie z sugestią lekarza. Wiedziałem, że rezygnacja z ponad połowy naszego łącznego dochodu oznaczałaby poważne zmiany, ale nie zdawałem sobie w pełni sprawy, w jakim stopniu te zmiany wpłyną na udogodnienia, które przez całe życie uważałem za oczywiste.
Szybko zdaliśmy sobie sprawę, że moje ciągłe przerwy w CVS lub Walgreens w przypadku losowych rzeczy o wartości 30 dolarów za sztukę (niektóre potrzebne, niektóre niepotrzebne) w połączeniu z innymi nieokiełznanymi nawykami wydawania pieniędzy pogrążyły nas w długach. Mieliśmy pożyczkę studencką mojego męża z college'u, nasz dom, dwa samochody i około 2000 dolarów długu z długiem na karcie kredytowej (którego nigdy po prostu nie mogliśmy spłacić) wiszącym nad naszymi głowami jak Sword of Damacles.
Chociaż nigdy nie groziło nam rozpad lub rozwód, stres związany z wychowywaniem (w tym momencie) dwóch niemowląt i dążeniem do pozornie niekończących się rachunków był dla nas trudny w młodym wieku 24 i 25 lat. Zarabialiśmy około 35 000 USD w tym razem.
Nie wiedząc, czy uda nam się związać koniec z końcem, było straszne uczucie i wydawało się, że reszta naszego życia będzie jednym wyczerpującym, trudnym krokiem do nikąd.
Oglądanie moich przyjaciół na nartach lub wycieczkach do Disneya podczas gdy siedzieliśmy w domu było frustrujące i wiedząc, że nie mogę sobie pozwolić na zakup nowej koszulki w Targecie, nie chciałem zapuszczać się do sklepów. Nie wiedząc, czy uda nam się związać koniec z końcem i wpłacić pieniądze na oszczędności, było to okropne uczucie i wydawało się, że reszta naszego życia będzie jednym wyczerpującym, trudnym krokiem do nikąd… przynajmniej nigdzie nie chcieliśmy iść.
Oczywiście, nasi rodzice okazjonalnie obdarowywali ubrania i rzeczy dla naszych dzieci, dawali nam mini-sklep spożywczy lub trzymali dzieci, więc nie musieliśmy płacić opiekunce, ale większość z nich zajmowaliśmy się wszystkim.
Po poczuciu się jak więźniowie na rachunkach, które przychodziły co miesiąc, razem z mężem czytaliśmy razem przewodnik po pieniądzach i wszystko zmieniło. Czasami autorzy takich książek mogą być totalnie znużeni, ale nie mieliśmy możliwości wyboru i byliśmy na nie otwarci. To było albo spróbuj tego, co autor zasugerował, albo kontynuuj życie w nędzy, aby utrzymać pozory.
To był proces krok po kroku. Po zaoszczędzeniu przepisanego funduszu awaryjnego o wartości 1000 USD zaczęliśmy walczyć z różnymi długami, które zgromadziliśmy.
Aby wcielić w życie rady autora, nieustannie przeszukiwałem Internet w poszukiwaniu sposobów na zaoszczędzenie pieniędzy i sprawienie, by nasze małe fundusze rozciągały się aż do ich piszczenia. W czasach przed Pinterestem oszczędne blogi związane ze stylem życia doprowadziły mnie do nowych pomysłów i strategii, które 40 lat temu byłyby zdroworozsądkowe dla gospodyń domowych, ale były dla mnie rewolucyjne. Porady te były stosunkowo łatwe do przestrzegania:
Trzymałem klimatyzację całkowicie wyłączoną i otwierałem okna, gdy było mniej niż 80 stopni na zewnątrz; zamiast tego prowadziliśmy fanów. Odłożyliśmy na bok naszą dumę i zwróciliśmy się o pomoc rządową WIC, aby zapłacić za odżywki dla niemowląt i nieco złagodzić rachunek żywnościowy. Tapetowanie tkanin (zanim jeszcze raz stało się powszechnie akceptowane na południu) pozwoliło nam zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy jako rodziny z dwójką dzieci w pieluchach, a pieluchy zostały przekazane dwóm pozostałym dzieciom, które mieliśmy w ciągu następnych kilku lat .
[pullquote align = "C"] Chociaż nie mieliśmy wielu luksusów, które chcieliśmy, lub widzieliśmy, jak cieszą się nasi przyjaciele, zbliżyliśmy się jako para.
[/ pullquote]
Wstawianie kuponów do naszego budżetu na żywność (to było 200 $ miesięcznie) stało się dla mnie grą, która okazała się godna mojej energii. W ciepłych miesiącach stałem się fanem używania sznurka na naszym podwórku (ku konsternacji sąsiadów i Stowarzyszenia właścicieli domów). Kupiłem ubrania wyłącznie ze sprzedaży konsygnacyjnej i zaakceptowałem wszelkie odbiory od znajomych. Wszystkie nasze ręczniki papierowe i serwetki zostały zastąpione tkaniną. Chociaż nie mieliśmy wielu luksusów, których chcieliśmy, ani nie widzieliśmy, jak nasi przyjaciele cieszą się, zbliżyliśmy się do siebie jako para.
Nie zamierzam kłamać: posiadanie czwórki dzieci (obecnie 9, 8, 6 i 4) jest czasami stresujące i zawsze drogie. Czasami nasz niedobór funduszy doprowadził do kilku argumentów na temat tego, co powinno zostać wycięte z budżetu lub kto nieodpowiedzialnie wydaje pieniądze. Od czasu do czasu musimy rządzić naszymi wydatkami, kiedy zdajemy sobie sprawę, że budżet staje się coraz mniejszy niż powinien być, a to nie zawsze działa sprawnie, ale uspokajające jest posiadanie strategii walki z problemami.
Obecnie nasze dochody znacznie się poprawiły (zajęło to około dekady). Jednak nadal żyjemy w naszych środkach i nie posiadamy karty kredytowej. Wspólna praca w celu osiągnięcia kamieni milowych finansowych (powoli spłaciliśmy cały nasz dług) zmusiła nas do lepszej komunikacji i zależności od siebie. Naturalnie zaciągnęliśmy inne długi z czasem, takie jak nasz nowy dom i ziemia, ciężarówka, której potrzebował do pracy, i kilka nieoczekiwanych wydatków, które wykraczały poza nasz fundusz awaryjny. Tym razem wiemy, że możemy współpracować, aby sobie z tym poradzić.
Czasami obawiam się, że nasze dzieci poczują się pominięte, gdy zobaczą, że ich przyjaciele otrzymują więcej prezentów niż oni, lub gdy zdają sobie sprawę, że nie mają wszystkich akcesoriów dla dzieci. Teraz jednak widzę, że dorastanie z mniejszą ilością sprawiło, że bardziej docenili to, co mają, i mam nadzieję, że nauczą ich cenić ludzi nad rzeczami materialnymi.